Jaś

Wysłany: Pon 16:28, 20 Mar 2006

Chyba każdy zna jakiś dowcip o Jasiu...

Jas idzie przez ulicę, widzi kiosk.
pyta:
-proszę panią jest przyjaciółka?
pani przegląda czasopisma, w koncu mówi:
NIE!
-to proszę ją pozdrowić. Very Happy

Wysłany: Wto 22:57, 21 Mar 2006

mamo choinka się pali-woła Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni.Choinka się świeci a nie pali poprawia matka chłopca.Za chwilę Jasio krzyczy mamo,mamo firanka się świeci.

Wysłany: Wto 23:02, 21 Mar 2006

Tato dlaczego pies sąsiadów już nie szczeka?Nie pyskuj Jasiu tylko jedz kotlety.

Wysłany: Czw 16:17, 23 Mar 2006

Jasio pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.

Wysłany: Sob 15:24, 25 Mar 2006

Przychodzi Jaś do domu i krzyczy:
-Tato, tato!!! Jutro się żenię!!!
-Żenisz??? A jak ma na imię twoja wybranka???
-A no Roman.
-Roman?!?! Ale to przecież chłopiec !!!
-Chłopiec??? Co wyście wszyscy się na tego chłopca uparli!!! Roman kończy jutro czterdziestke a wy ciągle chłopiec i chłopiec!!!

Wysłany: Sob 17:04, 25 Mar 2006

Pani psycholog pyta się Jasia:
-Ile kot ma łapek?
-Cztery
-A ile oczek?
-Dwa
-A ile ogonków?
-A pani nigdy w życiu nie widziała kota?

Dołączył: 19 Mar 2006

skakanka25 napisał:

Pani psycholog pyta się Jasia:
-Ile kot ma łapek?
-Cztery
-A ile oczek?
-Dwa
-A ile ogonków?
-A pani nigdy w życiu nie widziała kota?

hihi

Dołączył: 27 Mar 2006

Jaś z tatą są w operze. Jaś pyta:
- Tato, czemu ten pan grozi tej pani kijem?
- On jej nie grozi, on dyryguje.
- To czemu ta pani krzyczy?

jasio mówi to taty:
- tato daj 50zl
tato no to:
-jakie 50zl, po co ci 40, na co ci 30zl, co kupisz za 20zl, masz tu 10 i podziel sie z bratem

Jasiu ma urodziny i mówi do mamy.
- Mamusiu popatrze w oknie kto przyjeżdża.
Patrzy mówi do mamy.
- Mamusiu mamusiu ciocia z wujkiem przyjechali.
Mama mówi.
- Jasiu nie mówi się ciocia z wujkiem tylko wujostwo.Znów patrzy.
- Mamusiu mamusiu stryjek ze stryjenką przyjechali. Mama na to nie mówi się stryjek ze stryjenką tylko stryjostwo.
Ponownie Jaś patrzy do okna i mówi.
- Mamusiu, mamusiu przyjechało dziadostwo (:

Jasiu powiedz nam pyta ksiądz na lekcji religi-- Co musimy zrobić aby uzyskać rozgrzeszenie?
Musimy grzeszyć prosze księdza - pada odpowiedz...

Dzieci miały przynieść do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.
- A ty co przyniosles? - Pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skąd go wziąłeś?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeeech... cheeee.... Smile

Mama pyta swojego synka:
Jasiu jak się czujesz w szkole?
Jak na komisariacie:ciągle mnie wypytują,a ja o niczym nie wiem.

bazyl napisał:

Mama pyta swojego synka:
Jasiu jak się czujesz w szkole?
Jak na komisariacie:ciągle mnie wypytują,a ja o niczym nie wiem.

Dzieci miały przynieść do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.
- A ty co przyniosles? - Pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skąd go wziąłeś?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeeech... cheeee....

Bazylku, twoje kawały jak zwykle najlepsze. Laughing

Bardzo się ciesze,że moje kawały Ci się podobają.
To jeszcze jeden o Jasiu.

Pani w szkole pyta Jasia:
Powiedz mi kto to był: M ickiewicz,Słowacki,Norwid?
Nie wiem,a czy pani wie kto to był Zyga ,Kazek i Chudy?
Nie wiem odpowiada - zdziwiona nauczycielka.
To co mnie pani swoją bandą straszy.